Film polski: „Róża”
Film europejski: „Miłość”
Dokument: „Projekt NIM”
Festiwal: Grand OFF
Piosenka z filmu: Mumford & Sons „The Enemy” z „Wichrowych wzgórz”
Najbardziej przeceniony film: „Nietykalni” i „Musimy porozmawiać o Kevinie”
W pierwszym poziom humoru bardziej mnie żenuje niż bawi, w drugim przerost formy nad treścią i
wylewający się pod każdą postacią kicz odrzuca.
Moja prywatna filmowa perełka: „Cafe de flore”
Moje odkrycie serialowe: „W garniturach”
O, a ja mam zupełnie inne zdanie, jeśli chodzi o Kevina;)
zdaje sobie sprawę, że jestem w zdecydowanej mniejszości 🙂
Czy ja wiem, czy na Kevina jest aż taki szał, żeby mówić o jego przecenieniu? Na pewno zebrał przychylne opinie, ale nigdzie nie spotkałem się z jakimś wywyższaniem tego filmu, które zdecydowanie towarzyszy Nietykalnym. Osobiście oba filmy oceniłem jednakowo, jako niezłe kino, ale bez porywu. Zgodzić się nie mogę z Miłością, ale już pisałem dlaczego nie kupiłem tej historii. Sam w sobie jednak film jest absolutnie mistrzowsko zrealizowany. Na pewno za to zgodzę się z wyróżnieniem dla Bestii z południowych krain, które są po prostu świetnym filmem. Róża znakomita, ale Smarzowski jednak tworzył już moim zdaniem lepsze filmy, a i W ciemności stawiam w zeszłym roku odrobinkę wyżej.
Pozdrawiam
U mnie też zamieściłam podsumowanie filmowe. Zgadzam się z Tobą w kwestii Róży. Dla mnie to jest absolutnie mistrzowski film. Z Nietykalnymi się nie zgodzę. Faktycznie niektóre żarty są na granicy dobrego smaku, ale mnie to bawi. Wiadomo kwestia gustu. Miłość mną pozamiatała, ale chyba wybrałam zły moment na oglądanie. A Kevin? To coś jest faktycznie w tym co piszesz. Bestie jeszcze przede mną, a Projekt Nim leciał na Canal, ale przegapiłam i obawiam się, że zanim znów się trafi, to mi zdążą zakodować znowu.:)
Pozdrawiam serdecznie!
ja w kwestii zarówno Kevina jak i Nietykalnych 🙂
Zgadzam sie w kwestii Róży,nie zgadzam w kwestii Nietykalnych,bowiem żarty żartami,ale udało sie twórcom przemycić parę poważnych kwestii w tym filmie jak niepełnosprawność czy rasizm i za to chylę czoła.Dla mnie też "W garniturach" było serialowym odkryciem,fajnie że to ujęłaś :).
Pozdrawiam
"Kevina" na filmweb.pl właśnie ogłoszono filmem roku…
O! To cofam swoje słowa:)
Jestem udanym przypadkiem, ponieważ nie mam podstaw do oceniania. Zwyczajnie nie widziałam wspominanych przez Ciebie produkcji. Tak, nie widziałam nawet "Suits", ale spokojnie ostrzę sobie na nich ząbki. 😉
Pozdrawiam.
W takim razie polecam nadrobic zaleglosci 😉
Udalo im sie poruszyc wazne kwestie, o ktorych wspominasz uzywajac przy tym koszmarnych stereotypow …
I ja również się z tym nie zgadzam:) Oba filmy uważam za wspaniałe, choć reprezentują zupełnie inne tematy i formy.
Zgadza się, ale nie da się ukryć, że żyjemy stereotypami i są one uniwersalne i czytelne dla wszystkich. Nie pochwalam, bo ja również nie jestem zwolenniczką stereotypowego patrzenia na rzeczywistość, ale nie wydaje mi się, żeby tu ktoś komuś wyrządził wielką krzywdę.