Jestem! Robiłam popcorn i nie słyszałam pierwszych linijek żartów Ricky’ego ale na ten o bobrze Jodie Foster już się załapałam 🙂
Zaczynamy !
- Drugoplanowa rola męska: Plummer czy Broks? „Debiutanci” i Christopher Plummer! Cieszę się!! Wspomniał o psie! I o Ewanie. Sweet.
- Główna rola w serialu komediowym – znam tylko Zoey z „New Girl”. Wygrywa Laura Dern. Trzeba sprawdzić ten jej nowy serial.
- Najlepszy film TV lub mini serial. Liczyłam na „Mildred Pierce”… Wygrało „Downton Abbey”.
- Główna aktorka w mini serialu lub filmie TV – Kate Winslet za „Mildred Pierce”. Brawo! I ta muzyka…ach. Dzięki Todd Haynes za to telewizyjne cudeńko!
Gala trochę siadła ale wrócił Ricky!
- Najlepsza rola męska za serial dramatyczny – zupełnie nie wiem kto to! Bez kitu
- Najlepszy serial dramatyczny – „Homeland”. No to teraz już muszę ten serial obejrzeć bo słyszałam od nim dużo dobrego. Główną rolę gra Claire Danes.
Po przerwie. Sprawdzałam gdzie on line można obejrzeć Golden Globes za darmo. Same wirusy…
- Najlepsza muzyka – The Artist. Niestety nie nasz Abel Korzeniowski za W.E.
- Najlepsza piosenka – ja lubię tę z Machine Gun Precher. Wygrała … Madonna, phi.
Przerwy na reklamy są dłuższe niż samo przyznawanie nagród.
- Najlepsza rola męska w mini serialu lub filmie TV – otrzymuje aktor za serial „Luther”. Szkoda, że nie Bill Nighy za „Ósmą stronę”…
Prad Pitt wchodzi na scenę. Z laską.
Ej, a gdzie jest Ryan Gosling ??? Ciągle pokazują tylko Clooneya. Wiecie czy jest na gali?
- Najlepsza rola żeńska za komedię lub musical – Michelle Williams za „My week with Marylin”. To jakby Marylin Monroe znów była z nami. Bardzo lubię Michelle więc cieszę się z tej nagrody.
A Jodie Foster zabrała na galę swoich synów. Chyba im się nudzi. Przerwa.
- Najlepszy aktor drugoplanowy w mini serialu lub filmie TV – niski człowieczek z „Gry o tron”. Para z „Modern Family” rozbawiła mnie 🙂
Ricky pije piwko. A ja colę zero. Clooney pozazdrościł Bradowi i zabrał mu laskę. Nie, nie Angelinę.
- Najlepsza animacja – oglądałam tylko Tin Tina – podobał mi się. I wygrał. Steven Spielberg jednak wciąż żyje.
Psy miały w tym roku udany filmowy rok: „Debiutanci” i „Przygody Tin Tina” z nimi zdobyły widzów i nagrody.
- Najlepszy scenariusz – po pierwsze gdzie jest nominacja dla „Chciwości” ??? Wygrywa Woody Allen za „O północy w Paryżu”. Bla, bla, bla…
- Najlepsza rola żeńska drugoplanowa w mini serialu/filmie TV – Jessica Lange za „American Horror Story”. Jessice znam, serialu nie. Polecacie?
- Madonna wręcza nagrodę za najlepszy zagraniczny film. „Rozstanie” !!! Cudownie.
- Najlepsza aktorka w serialu dramatycznym – Claire Danes za „Homeland”. Co za aktorka – trzeci Zloty Glob, pierwszy w wieku 15 lat!
- Najlepsza rola męska w serialu komediowym – Joey z „Przyjaciół” tym razem za „Episodes”! Kto by pomyślał.
- Bradley Cooper (wygląda niesamowicie przystojnie) przyznaje nagrodę za najlepszą żeńską rolę drugoplanową za film dramat Octawii Spencer ze „Służących”. Sala wstała, chyba zaczęły się nagrody dla tego filmu.
Sidney Poitier otrzymał owacje na stojąco ale on tylko wręcza nagrodę. Za chwilę będzie szał jak na scenie pojawi się laureat nagrody specjalnej im. Cecile de Mille – Morgan Freeman. Przypominamy sobie jego role a jak wiemy sporo tego. Był Bogiem, prezydentem USA, więźniem oraz pingwinem.
Robert Downey Jr prezentuje film „The Artist”. Ten film zapowiada się niesamowicie.
- Angelina Jolie oddaje w ręce Martina Scorsese statuetkę dla najlepszego reżysera za film „Hugo”. Wszyscy wstali ale Martin kazał im usiąść. Reżyser zrobił ten film dla swojej córki.
- Banderas nawija po hiszpańsku. Sexy. I wraz z Salmą Hayek wręcza nagrodę dla najlepszego serialu komediowego. Znowu wygrywa „Modern Family”! A Sophia Vergara z ekipą odbiera ją również po hiszpańsku 🙂 Ten język powinien być oficjalny w Hollywood.
Przerwa. W każdej przerwie pokazują Clooneya, który wszystkich wokół zagaduje. Ten to umie networkować. Ja jestem na etapie wcinania pistacji.
Jessica Biel ma piękną suknię. No w końcu któraś się postarała.
Prezentuje nagrodę za:
- Najlepszy aktor w komedii lub musicalu dla Francuza Jeana Dujardina za „The Artist”. Pokonał Golinga, którego nie ma na gali 🙁 Francuz jak to Francuz nie mówi po angielsku. Potrafi za to być niemy.
A na stołach leje się szampan. Kolejna przerwa. Zbliżamy się do finału więc jest ich coraz więcej.
- Najlepsza aktorka w dramacie – z rąk Colina Firtha nagrodę otrzymuje Meryl Streep! Znowu ?! Żelazna Dama powróciła. Przeklina bo zapomniała okularów i musi mówić z głowy. Okulary wędrują do niej przez salę ale przechwytuje je David Fincher. Meryl wymienia Mię Wasikowską i jej wielką rolę w „Jane Eyre”. Miło.
- Najlepsza komedia bądź musical: „The Artist”. Francuzi i Belgowie mają udany wieczór. Pies na scenie! „The Artist” jest kolejnym psim filmem.
Zostały jeszcze tylko 2 kategorie.
- Śliczna Natalie Portman wręcza nagrodę dla najlepszego aktora w dramacie. Niestety nie Michael Fassbender, który jest na sali 🙁 Ale George Clooney za „Spadkobierców”. Piszą o nim, że to Cary Grant naszych czasów (odwrócone inicjały nie są więc przypadkowe). Niech ma. George przynajmniej wspomina Fassnendera dzięki czemu kamery go pokazują.
- A najlepszy film 2011 to niby: „Spadkobiercy”. Po wcześniejszej nagrodzie było to już oczywiste. Widziałam i podobał mi się ale ponieważ nie widziałam wszystkich nominowanych nie mogę ocenić tego werdyktu. Mam jednak podejrzenia, że to może być wybór dość kontrowersyjny.
Well, to by było na tyle. Gala za nami. Nabrałam po niej apetytu na „Artystę”. „Bardzo niebezpieczne byłoby myśleć, że te nagrody mają jakieś większe znaczenie. Nie mają.” I takie też jest moje zdanie.
Dzień Dobry i Dobranoc!
gala w pigułce, coś pięknego, wiem co się działo i w dodatku się wyspałam
co do werdyktu- szczerze mi się nie podoba, cóż może poza Rozstaniem… ;))
gala była nuuudna, ale nieprzewidywalna jeśli chodzi o nagrody. Może Oscary poprawią niektóre wpadki.
A mnie się wydaje, że dość przewidywalna jednak. Tak jak nominacje Oscarów. No ale to zobaczymy jutro:)
Chodziło mi to, że nie ma takich 100% pewniaków jakimi był kiedyś "Slumdog" albo w zeszłym roku Natalie Portman na przykład. Wszystko może się porozkładać w bardzo różny sposób.