Lato Filmów – Festiwal

W moim mieście roi się festiwali, przeglądów i imprez filmowych. Jest jednak jeden z nich, na który zawsze wyczekiwałam: Lato Filmów. To festiwal, który zbiera wszystkie warte obejrzenia filmy roku, dodaje kilka nadchodzący nowości i parę przeglądów klasyków a wszystko to za jedyne 5 zł. Tak, dla kinomana, który do kina chodzi kilka razy w tygodniu cena ma znaczenie. To także festiwal, na którym liczy coś co dla mnie osobiście również jest najważniejsze w filmie: SCENARIUSZ. Tak więc Lato Filmów zawsze było dla mnie okazją do nadrobienia filmowych zaległości oraz obcowania z dobrym, artystycznym kinem bez zbytniego naruszania portfela. W prawdzie dziwi mnie trochę data tegorocznej edycji bo pamiętam, że poprzednie rzeczywiście były latem a nie wiosną, ale poziom festiwalu na tym nie ucierpiał. W programie bardzo dużo mojego ukochanego kina skandynawskiego, a także innych europejskich kinematografii.

Odebrałam dziś swoją akredytację i wybieram się na pewno na następujące pokazy:

1. „Babycall”, reż. P. Sletaune, Norwegia 2011. Sekcja konkursowa 
Dlaczego? Głównie ze względu na Noomi Rapace. Plus wiecie już, że kinematografia skandynawska należy do moich ulubionych. Film ma planowaną polską premierę na 18 maja 2012. 

2. „Szczęśliwi ludzie: rok w tajdze”, reż. D. Wasiukow, W. Herzog, Niemcy 2010 
Dlaczego? Werner Herzog. Mnie to wystarcza za rekomendację. Film jest na naszych ekranach od piątku. 
A Wam gorąco polecam również:
Dla tych co zaspali: 
  • „W lepszym świecie” – pisałam TU 
  • „O północy w Paryżu” – pisałam TU 
  • „Skóra w której żyję” – moja recenzja TU 
  • „Oslo, 31 sierpnia” – moja recenzja TU
  • „Almanya – Witajcie w Niemczech” – moja recenzja TU
  • „Łono” – moja recenzja TU

Sekcja Konkursowa: 
  • „Przebaczenie krwi” – przedpremierowy pokaz filmu, który widziałam w zeszłym roku na festiwalu w Berlinie, pisałam TU

Filmy polskie: 
  • „Kret” – moja recenzja TU
  • „Róża” – moja recenzja TU 

A TU znajdziecie rozkład całego Festiwalu. Do zobaczenia! 

4 Komentarze

  1. Ania

    jedno powiem, zazdroszczę miasta 😉

  2. Natalia

    🙂 chociaż wczoraj to najbardziej chciałam być w Krakowie, na spotkaniu z Joshem Radnorem 🙁

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *