Cannes 2012

Cannes w tym roku odbywa się już po raz 65 i to chyba zobowiązuje. Festiwal, któremu zdarzało się zawodzić wciąż jest jednak największą, najważniejszą i najbardziej liczącą się imprezą filmową. Tegoroczny program jak i skład jury doprawdy imponuje a kinomanów przyprawia o czerwone z podekscytowania policzki! 
Filmy, na które ja czekam:

W zasadzie to powinnam wymienić chyba cały program ale skupię się tylko na moich osobistych faworytach.

1. „Love” („Amour”) Michale’a Hanekego

Na filmy tego reżysera czekam jak głodny na chleb. Jego „Białą wstążkę” wybrałam filmem roku 2010. W 2012 roku Henake wraca z „Miłością” – już sam tak prosty i ogólny tytuł fascynuje. W filmie grają Jean-Luis Trintignant, którego na pewno pamiętacie z „Czerwonego” oraz w zasadzie już aktorka Henakego – Isabell Huppert. To historia dwójki osiemdziesięcioletnich emerytowanych muzyków. Gdy pewnego dnia jedno z nich dostaje ataku, ich miłość zostaje poddana poważnemu testowi.  

2. „Cosmopolis” Davida Cronenberga 

David się coś ostatnio ożywił co mnie bardzo cieszy. Wprawdzie jego „Niebezpieczna metoda”, którą zaprezentował w zeszłym roku w Wenecji rozczarowała mnie a obsada „Cosmopolis” (Robert Pattinson w główej roli) budzi hmm… zaciekawienie, ja wciąć mu ufam. To w końcu wciąż jest ten szalony Cronenberg.

3. „De rouille et d’os”/ „Rust and bone” Jacquesa Audiarda 

Gdy zrobiło się tak powalający film jak „Prorok” presja kolejnego filmu jest ogromna. Cieszę się, że reżyser poszedł w zupełnie innym kierunku niż mogliśmy się spodziewać. „Rust and bone”  zapowiada się równie doskonale. Marion Cotillard jest moim zdaniem aktorką o wiele lepszą niż ten cały jej Oscar. Bardzo czekam.


4. „The angles’ share” Kena Loacha

Ja po prostu lobię społeczne kino, które anglikom wychodzi najlepiej. Loacha bardzo cenię za „Wiatr buszujący w jęczmieniu”, którym wygrał festiwal w 2006 roku. Jego kino jest jak wyrzut sumienia Europy. Stały bywalec Cannes.

5. „Post Tenebras lux” Carlosa Reygadasa

Kino z meksykańskiej prowincji. Cannes lubi dziwaków i eksperymentatorów. Reygadas jest fascynatem formy a ja fanem jego poszukiwań.

Co do Jury:

Przewodniczącym został znany włoski aktor Nanni Moretti. 
Towarzyszą mu: 
  • Andrea Arnold – angielska reżyserka filmów takich jak „Fish Tank” i „Wichrowe Wzgórza AD 2011”
  • Alexander Payne – amerykański reżyser filmów takich jak „Bezdroża” czy „Spadkobiercy”
  • Irlandzki aktor Ewan Mcgregor – jeden z ulubieńców skrawków kina 😉
  • niemiecka aktorka Diane Kruger
  • Jean Poul Gaultier – po raz pierwszy w historii Cannes w jury zasiadł projektant mody
  • Raoul Peck – reżyser, m.in. „Sometimes in April”
  • Hiam Abbass – palestyńska aktorka i reżyserka, którą kojarzyć możecie z bardzo dobrych filmów: „Drzewo cytrynowe” i „Spotkanie”
  • Emmanuelle Devos – francuska aktorka 

Czekamy na pierwsze wrażenia…

Jeden komentarz

  1. Babka Filmowa

    Boże, ale mi narobiłaś smaku! Haneke, Reygadas itd. – ufam, że wszystkie filmy walczące o Palme w Cannes coś w sobie interesujacego mają, że nie są płytkie, obliczone tylko na zysk, czy jakieś lizusowskie, kłaniające się uniżenie oskarowej Akademii.

  2. suzarro

    Jestem ciekawa "Cosmopolis". Mimo, że nie przepadam za Pattinsonem, to opis filmu wydaje się być interesujący.Jury rzeczywiście robi wrażenie.

  3. Aga R.

    Ja także czekam z utęsknieniem na premierę filmu Michaela Haneke. I Emmanuelle Riva, którą kocham za "Hiroshima, moja miłość" w obsadzie. Duże nadzieje.
    Zdjęcie Morettiego jest przezabawne, a jego obecność w Jury, może sprawić, że wygra kino społeczne, on sam kręci filmy lewicowe ("Pokój syna" jest doskonałym przykładem, a "Habemus Papam" był moim zdaniem całkiem zabawny).

  4. Przeminęło z filmem

    wow, no zapowiada się bardzo interesująco i jury również baardzo mi się podoba ( a szczególnie jego szkocki akcent McGregor 😉 Również czekam na Haneke i na Loacha – który mimo że czasami balansuje na krawędzi wiarygodności i przekoloryzowania jakoś do mnie trafia za każdym razem 🙂

  5. Klapserka

    A mnie dziwią głosy, że Cronenberg ma szansę, że Cosmopolis takie odważne, odkrywcze. Nie znoszę tego reżysera, jego filmy w ogóle mnie nie ruszają, więc dużo bardziej czekam na Henekego.

  6. Qzminia

    "De rouille et d'os" to takie drugie "Intouchables" tylko mniej smieszne, nie przekonuje mnie za bardzo.

  7. Natalia

    A ja zapomniałam dodać, że czekam jeszcze na Madagaskar 3 !!!

  8. Natalia

    o "Holly Motors" przeczytałam już w trakcie Festiwalu i zdecydowanie również chciałabym go zobaczyć

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *