Henryk Tomaszewski, plakat do filmu „Najpiękniejsza”, 1954
Pomyślałam sobie, że nie każdy kto zagląda na bloga śledzi również jego fanpage na Facebooku dlatego też będę robić krótkie podsumowania najciekawszych postów, które się tam znalazły. Tutaj będę też mieć więcej miejsca by je trochę rozszerzyć. Zobaczymy czy ten pomysł się sprawdzi, zarówno dla Was jak i dla mnie 🙂
W tym miesiącu byłam na wspaniałej wystawie w warszawskiej Zachęcie: BYŁEM, CZEGO I WAM ŻYCZĘ. HENRYK TOMASZEWSKI
Henryk Tomaszewski (1914 – 2005) – grafik, projektant, rysownik. Jedna z najważniejszych postaci polskiej grafiki po II wojnie światowej. Jeśli jesteście fanami Polskiej Szkoły Plakatu, prace Pana Henryka na pewno już kiedyś rzuciły Wam się w oczy. Wystawa umożliwia zapoznanie się z oryginałami jego najwspanialszych dzieł.
Bardzo polecam! Wystawa jest nieduża, w piątki można załapać się na oprowadzanie, a w czwartki wstęp do Muzeum jest za darmo 😉
Zostałam zaproszona na konferencję Banku Zachodniego WBK z okazji wypuszczenia kolejnej serii reklam z Kevinem Spacey i polskimi gwiazdami. W nowych spotach grają z nim Arek Jakubik i Aleksandra Kisio. Przyznam się, że wybrałam się na konferencję bo miałam 1% nadziei, że będzie na niej Kevin 🙂 No niestety. Spoty zobaczycie pewnie niebawem w TV lub necie. To czego niestety nie zobaczycie, a co my mieliśmy okazję obejrzeć, to „making off” czyli filmik pokazujący pracę od kulis. Bardzo bym chciała go Wam pokazać, ale kontrakt Kevina tego zabrania. Kevin oczywiście jest na planie super zabawny i otwarty, żartuje, wygłupia się, komentuje. Praca z nim to naprawdę musiała być przyjemność.
Z powodu braku obecnie w kinach nowych filmów z Ryanem Goslingiem i długim oczekiwaniem na jego kolejne projekty trochę mi za nim tęskno… Na szczęście Internet jak w wielu przypadkach przychodzi z pomocą 🙂
Wy też możecie spróbować pocałować Ryana: TU
Albo kupić sobie urocze leginsy w Ryana TU
Zapowiedź filmu z jednymi z moich ulubionych aktorów: Clivem Owenem i Juliette Binoche
W ramach obchodów 90 – lecia wytwórni Warner Bros i ich cyklu Arcydzieła Amerykańskiego Kina obejrzałam w Kinie Muranów „Tramwaj zwany pożądaniem”. Jak dobrze jest móc wrócić do starego kina na dużym ekranie. Film wciąż robi ogromne wrażenie. Jest ciężki i emocjonalnie angażujący. Wciąż też daje dużo do myślenia.
Wróciłam też do formy wspólnego oglądania ważnych dzieł kinematografii i rozmawiania o nich, czyli do Dyskusyjnego Klubu Filmowego. Nie wiem jak Wy, ale ja mam czasem potrzebę omawiania filmów, posłuchania co myślą o nich inni. W ten właśnie sposób obejrzałam „Dzikość serca” Davida Lyncha. Film, który niemal ćwierć wieku temu wygrał Cannes. Jeśli lubicie Tarantino przypomnijcie sobie kim się inspirował.