W mieście Detroit

Filmy o Detroit

Kadr z filmu „Detropia” reż. Heidi Ewing i Rachel Grady, USA 2012

Po Teheranie, Buenos Aires i Los Angeles, przedstawiam wam Detroit jako bohatera filmowego. Inspiracją do wpisu była dla mnie książka „Detroit. Sekcja zwłok Ameryki” Charliego LeDuffa. Jest to wstrząsająca wiwisekcja upadku Detroit, opisana w postaci dziennikarskiego reportażu. Detroit jawi się w nim jako miasto upadku totalnego: ekonomicznego i moralnego, z największą w USA statystyką zabójstw. Kiedyś prawdziwe eldorado, dziś najniebezpieczniejsze miasto w Ameryce. Książką LeDuffa sama w sobie stanowi doskonały materiał na film.

To opowieść o zepsutym mieście, w którym wciąż są jeszcze ludzie gotowi za nie walczyć. LeDuff kreuje się również na bardzo barwnego bohatera – nieustępliwego reportera z ogromnym tupetem – a to się zawsze świetnie sprawdza i na papierze, i na ekranie. To opis tej Ameryki, o której nie słyszy się często, nie widzi i nie czyta o niej. Kto jedzie do Detroit ma w sobie coś z ulicznego podglądacza, lubiącego oglądać wypadki albo slumsy. Z tego specyficznego kolorytu korzystają także filmowcy. 

Przedstawiam Wam kilka filmów, których akcja dzieje się właśnie w Detroit. 

„Sugarman” reż. Malik Bendjelloul, Szwecja/ W. Brytania 2012

W historii Sugarmana Detroit występuje jako dyskretny bohater. Zapomniany muzyk snuje się po równie zapomnianym mieście. Widzimy go przemierzającego ciemne, zaśnieżone ulice, mijającego podupadłe bary i sklepy.  

„Detropia” reż. Heidi Ewing i Rachel Grady, USA 2012

Od tego filmu zaczęła się moja dziwna fascynacja tym upadłym miastem. O dokumencie, na który polowałam jaki czas, aż w końcu udało mi się obejrzeć na dużym ekranie, pisałam na Facebooku: 

W końcu udało mi się obejrzeć „Detropię”. Dokument o mieście Sugarmana – Detroit. w 1930 roku było to najszybciej rozwijające się miasto na świecie. W 2010 najbardziej wyludniające się miasto w USA. 100 000 opuszczonych domów, liczba mieszkańców zmniejszyła się o 50%, połowa z tych co zostali nie ma pracy. Oto prawdziwe oblicze kryzysu. A ratunkiem dla tego miasta mogą być młodzi artyści. Sztuka uratuje nas wszystkich. Amen!

„Tylko kochankowie przeżyją” reż Jim Jarmusch, USA 2013

Kolejne spojrzenie na umierające Detroit. W tym filmie miasto filmowane jest tylko nocą, ze względu na nocny tryb życia osobliwych bohaterów, którzy są wampirami. Brak prądu i niskie zaludnienie zdecydowanie im sprzyjają. O tym filmie pisałam w jednych ze „skrawków”To kolejna opowieść o outsiderach. Szkoda tylko, że takich snobach. Jako zwykły człowiek, któremu te kilkadziesiąt lat na Ziemi nie wystarczy by wszystko przeczytać i przesłuchać, poczułam się trochę urażona 🙂

Lost River, reż. Ryan Gosling, USA 2014

Gosling wyciągnął z upadłego miasta całą jego dość nieoczekiwaną malowniczość. Tu też są opuszczone domy, pożary i niebezpieczne stacje benzynowe, ale także niesamowite zarośnięte partie miasta, wzięte we władanie przez niekontrolowaną przyrodę.

„Gran Torino” reż. Clint Eastwood, USA 2008

W tym filmie wybija się inny poważny problem Detroit – rasizm. I to ten działający w obie strony. Nocą zarobisz w łeb gdy nieopacznie zapuścisz się w afroamerykańską dzielnicę, w dzień nie dostaniesz dobrej pracy ze względu na swój kolor skóry. Główny bohater o wdzięcznym nazwisko Kowalsky, jest typowym mieszkańcem środkowych Stanów: pełnym uprzedzeń i stereotypów „prawdziwym Amerykaninem” jak o sobie mówi. Plus to zgorzkniały i samotny weteran wojny w Wietnamie. To właśnie z „Gran Torino” dowiadujemy się najwięcej o społecznej mieszance wybuchowej jaką są mieszkańcy Detroit.

„8 mila” reż. Curtis Hanson, USA 2002

Pod względem ukazania Detroit to film najbardziej przekrojowy. Jest tu i robotnicza społeczność pracująca w fabrykach, i wykuwająca się w ostrych warunkach kultura niezależna, a także biedne osiedle przeczep campingowych, a w tle całe obolałe miasto. Eminem opowiadając swoją historię zmierza ku dość smutnej konkluzji: chcesz coś osiągnąć, mierz dalej niż Detroit. Artysta nigdy nie zapomniał swoich korzeni, ale jednocześnie widział, że jego przeznaczenie jest gdzieś indziej.

Polecacie jakieś inne filmy, których akcja dzieje się w Detroit?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *